Seks
bez zobowiązań to nic innego, jak relacja seksualna między
dwojgiem ludzi nieoparta na żadnym głębszym uczuciu. Wiążąca
się się z chęcią przeżycia rozkoszy, satysfakcji i zadowolenia
erotycznego. Decydując się na seks bez zobowiązań nie angażujemy
się w związek z nowo poznaną osobą. Wytyczamy granice, których
nie chcemy przekroczyć. Ten rodzaj relacji bardzo często związany
jest z chęcią poznania nowego partnera seksualnego, z którym
pragniemy przeżyć chwile uniesienia. Świadomie godzimy się na
wejście z nim w kontakt fizyczny, który ma nam przynieść radość.
Aktywność
seksualna niepowiązana z żadnym uczuciem, będąca tylko kontaktem
seksualnym może mieć kilka form. Jedną z nich jest jednorazowe,
okazjonalne spotkanie seksualne z nowo poznaną osobą. Kończące
się zazwyczaj tak samo szybko, jak się zaczęło. Jednak nie w
każdym przypadku taka reguła ma zastosowanie, często partnerzy
umawiają się na więcej erotycznych spotkań w krótkich odstępach
czasu, po czym relacja wygasa. Inną formą seksu bez zobowiązań
jest tzw. luźny związek. Jest to relacja między ludźmi, podczas
której cyklicznie spotykają się ze sobą tylko w celu uprawiania
seksu dla przyjemności. Niełączną ich żadne uczucia, nie są
zaangażowani w związek.

Lecz
czy na pewno da się oddzielić uczucie fizycznej rozkoszy od
emocjonalnego doznania? Gdy czujemy się zaspokojeni seksualnie przez
drugą osobę mamy poczucie, że spełniła ona jedną z naszych
podstawowych potrzeb życiowy. Czujemy względem niej pewien rodzaj
wdzięczności, więc poniekąd angażujemy się emocjonalnie. Często
dążymy do kolejnego spotkania, podczas którego partner znów
doprowadza nas do orgazmu, a to daje satysfakcję. Więc czy da się
rozłączyć pociąg fizyczny od uczuć, może nawet miłości?