Seks
kojarzy nam się z przystojnymi, młodymi ludźmi w pełni życia.
Media ukazują go jako połączenie namiętności z odrobiną
szaleństwa. Czy takie emocje możliwe są również w późniejszym
wieku? Czy ludzie po 50-tce odczuwają jeszcze pożądanie?
Oczywiście, że tak.
Czy
po 50-tce da się kochać
Wbrew
panującym mitom, stosunki seksualne w średnim wieku są możliwe.
Ciągle przynoszą partnerom satysfakcję, chęć do działania i
umożliwiają czerpanie radości z życia. Współżycie to recepta
na długowieczność związku, nie pozwala wypalić się uczuciom.
Warto podkreślić, że człowiek jest istotą seksualną przez całe
życie. Oczywiście z wiekiem zmienia się jego seksualność,
seniorzy mają odmienne potrzeby. Jednakże popęd płciowy nie
zanika, ulega jedynie modyfikacji. Coraz więcej ludzi w średnim
wieku przyznaje, że aktywnie uprawia seks i sprawia im to ogromną
przyjemność.
Dlaczego
boimy się współżycia w starszym wieku?
Wraz
z końcem młodości odczuwać zaczynamy kryzys zarówno psychiczny,
jak i fizjologiczny. Kobiety przechodzą menopauzę, co wiąże się
z zanikiem miesiączkowania i często traktowane jest jako koniec
kobiecości. U mężczyzn mówi się o andropauzie, w czasie której
następuje stopniowy zanik płodności, spada poziom męskich
hormonów w organizmie. Zanik testosteronu powodować może ogólne
rozdrażnienie i frustrację, poczucie niepełnej męskości. Co
ciekawe, u kobiet zwiększa się poziom hormonów męskich, a u
mężczyzn żeńskich. Ponadto, seniorzy często czują, jakoby seks
był przeznaczony jedynie dla osób młodych, a im już nie wypada
poddawać się miłosnym igraszkom. Niestety, kiedy nie uprawiamy
długo miłości, mamy do czynienia z syndromem wdowy lub wdowca,
powoli zaczyna zanikać więc popęd płciowy.